poniedziałek, 8 grudnia 2014

Czy choroby autoimmunologiczne mogą mieć tak banalne podłoże?

Pod poprzednim postem jeden z moich stałych czytelników - pawel96b - zamieścił pytanie o nadwrażliwość na światło u osób autoimmunologicznie chorych. To pytanie spowodowało powrót moich badań do tematu receptorów retinoidów. Wszystkie te receptory (jest ich kilka typów, ale o tym później) szwankują u chorych na różne choroby z interesującej nas dziedziny. System retinoidów mimo ewidentnych związków np. ze stwardnieniem rozsianym czy reumatoidalnym zapaleniem stawów i układający się w pasujący do siebie fragment puzzli nie dawał się połączyć z opublikowaną przeze mnie teorią o patogenezie SM. Nie widziałem w przeglądanych badaniach naukowych prawie żadnych związków z moją teorią, mimo, iż puzzle w mojej teorii stanowią dużo większy element układanki i same do siebie pasują jak ulał (i też mają potwierdzenie w badaniach naukowych - dostępne w przypisach pod teorią). Logicznie rzecz biorąc, obie części układanki muszą do siebie pasować (jeśli oba fragmenty są prawdziwe). 
W ostatnich kilku dniach znalazłem prawdopodobnie ten związek o czym za chwilę. Końcowym wnioskiem wypływającym z połączenia obu fragmentów puzzli jest pytanie, które wciąż sobie zadaję: Czy choroby autoimmunologiczne mogą mieć tak banalne podłoże? No więc do meritum, choć jak widzę po statystykach odwiedzin poszczególnych postów, moje teorie naukowe cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem. Przyczyną jest jak sądzę ich naukowy język, więc spróbuję teraz bardziej opisowo zaznajomić Was ze sprawą. Naukowe dopiski znajdą się w zaktualizowanym poście o patogenezie SM, po ich dodatkowym zweryfikowaniu w kolejnych dniach/tygodniach. Będę zajmował się tu SM, chociaż procesy te są najprawdopodobniej właściwe dla wszystkich chorób autoimmunologicznych. Prościej jest po prostu napisać dwie literki - S i M.
Wszyscy znacie problem z witaminą D u chorych na SM i reszty. Nie pomaga pochłanianie końskich dawek tego specyfiku - poziom nie rośnie. Problemy z niską ekspresją receptorów retinoidów obecne w naszych chorobach mogą brać się teoretycznie z niskiego poziomu witaminy A (retinolu). Jedzenie kilogramów marchewki też nie pomaga (beta karoten jest prowitaminą A). Są symptomy wskazujące na niski poziom u chorych witaminy E (m.in. objawy móżdżkowe). Co łączy te witaminy A, D i E? Są one rozpuszczalne w tłuszczach i bez tłuszczu nie są przyswajalne przez jelito cienkie. Teoretycznie wystarczyłoby jeść marchewkę z masełkiem, ale i to raczej nie bardzo pomoże bez dostawy cynku do organizmu. Odpowiedni poziom cynku jest konieczny do wchłaniania tłuszczu (w którym są rozpuszczone witaminy) przez jelito. Badania pokazują na niski poziom cynku u chorych na SM i korzystne działanie po suplementacji tym metalem. Do przyswojenia cynku w odpowiedniej ilości potrzeba jednak czegoś jeszcze - prawidłowo działającej trzustki. Komórki beta trzustki produkują poza insuliną dodatkowo" białko transportujące cynk" (ZnT8). Odpowiada za to gen SLC30A8. Na szczęście nie tylko trzustka produkuje to białko i może dzięki temu niektórzy z nas jeszcze żyją. W mojej teorii podstawowe wskazane przez mnie problemy genetyczne w chorobach autoimmunologicznych są związane z działaniem genu PAX6 (Paired Box 6). Otóż gen PAX6 we współpracy z bratnim genem PAX4 odpowiadają za tworzenie komórek beta w trzustce i ich nieprawidłowe działanie powoduje nieprawidłowe działanie tych komórek. Wynika z tego, że efektem jest zbyt mała produkcja białka ZnT8 i zbyt słabe przyswajanie cynku i w dalszej kolejności tłuszczu wraz z rozpuszczonymi w nim witaminami.
Proste rozwiązanie - czyż nie za proste? Problemy z genem PAX6, który jest czynnikiem transkrypcyjnym regulującym szereg genów i odpowiada za szereg innych procesów w organizmie, są oczywiście szersze, ale duża część objawów związanych z SM wynika z braku witaminy A, D i przede wszystkim E.
Jakie wnioski praktyczne? Jeść witaminy, tłuszcze i cynk licząc, że pozostałe organy wyprodukują dostatecznie dużo białka ZnT8 i unikać bisfenolu A (obniża działanie PAX6), czyli żywności w plastiku i puszkach, nie mówiąc o żywicach epoksydowych. Za diety nisko-tłuszczowe powinno karać się więzieniem.
Przy okazji spostrzeżenie wynikające z powyższego: cukrzyca typu 1 jest "matką" wszystkich chorób autoimmunologicznych!



3 komentarze:

  1. Łukasz dzisiaj odkryłam Twój blog, szkoda że nie w zimie bo latem mniej czasu na komputer, ale dodany do obserwowanych :). Zainteresowało mnie ostatnie zdanie w tym artykule... rozwinąłes gdzieś temat. Wiem że powinnam przeszukać blog, ale zioła same się nie posieją ;). Wszystkiego dobrego - Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry! Tematu o cukrzycy 1 nie rozwinąłem. Teza ta jest prawdziwa jeśli problem w chorobach AI zaczyna się w trzustce. Tam cukrzyca się zaczyna i kończy. Trudno jest wskazać miejsce, gdzie choroba się zaczyna - zwykle jest to samonapędzający się mechanizm. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem bardzo istotne jest to, w jaki sposób przebiega choroba. Wiele osób olewa przebieg choroby i po prostu go nie rozpoznaje. Na stronie internetowej tutaj znajdziecie wszystkie potrzebne informacje na temat boreliozy, dzięki czemu będziecie bardziej świadomi tego, jak może przebiegać ta potworna choroba!

    OdpowiedzUsuń