środa, 3 czerwca 2015

Stwardnienie rozsiane i melatonina, czyli dlaczego w nocy musimy spać

Melatonina jest hormonem wytwarzanym przez szyszynkę w mózgu podczas ciemności. Dzieje się to tylko wtedy, kiedy na siatkówkę oka nie pada żaden promień światła. Nawet niewielkie światło zza okna lub pochodzące od świecącego zegara osłabia produkcję melatoniny i wzmacnia w zamian wytwarzanie serotoniny. Sen w ciągu dnia nie daje zbyt wysokiej produkcji melatoniny z powodu jasności (przez powieki duża część światła przedostaje się do siatkówki oka). Dlatego bardzo ważne jest spanie w ciemnym okresie dnia, czyli w nocy. W okresie letnim, kiedy noc jest krótka, powinniśmy spać w opasce na oczy (jak w hotelach) albo przy bardzo szczelnie zaciemnionych oknach.
To jak istotne jest dbanie o produkcję melatoniny w organizmie pokazuje moim zdaniem pewne badanie. Naukowcy fińscy przeprowadzili przegląd wszystkich badań klinicznych nad potencjalnymi lekami na SM. Okazało się, że wszystkie leki, które podawano chorym w okresie jesień-wiosna działały bardzo dobrze (mało powstawało nowych ognisk zapalnych), a wszystkie leki podawne w okresie wiosna-jesień były mało skuteczne. Naukowcy zdziwili się, że ten sam lek podawany w róznych porach roku dawał całkowicie odmienne efekty.
Melatonina jest hormonem wytwarzanym w rytmie dobowym (noc) jak i sezonowym. Organizm wytwarza jej duże ilości jesienią i zimą, kiedy na półkuli północnej dzień jest krótki, a noc długa. Latem następuje roczne minimu poziomu tego hormonu we krwi. Z niewyjaśnionych przyczyn zdecydowana większość rzutów w stwardnieniu rozsianym ma miejsce właśnie latem. A może jednak wiadomych?
Z powyższego widać, jak ważna dla zdrowia jest długa noc zapewniająca odpowiedni rytm dobowy wytwarzania hormonów. Im bliżej równika, tym długość dnia i nocy są bardziej wyrównane. Moim zdaniem ma to kluczowe znaczenie dla malejącej ilości zachorowań w miarę zbliżania się do równika.
Nie lekceważcie tego dla swojego dobra. Melatonina, mimo, że powoduje "melancholijny" nastrój jest hormonem zdrowia. Wg wielu badań zapewnia ochronę również przed nowotworami.
Nie można brać tabletek melatoniny w porze jasnej. Zaburza to rytm dobowy. Organizm jest skonstruowany przez naturę na zasadzie równowagi. W dzień rządzą hormony nadnerczy, w nocy szyszynka.
Bardzo ważne jest, że w przypadku melatoniny nie należy spożywać wysokich dawek (większych niż 5 mg). Więcej w tym przypadku nie znaczy lepiej.

6 komentarzy:

  1. Dzień dobry :) Panie Łukaszu, od 27 maja biorę melatoninę i witaminę b6 - naprawdę lepiej się czuję. mam więcej energii, oczy mnie się męczą. Jedyny mały minus to pierwsza pobudka około 4 nad ranem i problemy z zaśnięciem po tym przebudzeniu. Kładę się po 22. Ogólnie czuję, że wracam do siebie, do siebie z przed kilku lat. Nie wiem, czy to placebo, czy Pańska mądrość i trud w poszukiwaniu leku na SM ale dziękuję za poczucie, że mogę "wrócić" :) :) :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że ktoś stosuje się do moich rad, bo większość czyta i tylko potakuje. Co do wstawania o czwartej rano - obecnie robi się jasno o tej godzinie i stąd pobudka. Czarna opaska na oczy rozwiąże ten problem. Okna zaciemnić trudno - wystarczy mała szparka i jest jasno. Proszę spróbować diety bezglutenowej - poprawi się jeszcze o około 50% co najmniej. Chleb może Pan sam piec - ja to robię od roku (gryczano-kukurydziany - przepisy w internecie).

      Usuń
  2. To jest wg mnie bardzo wazny wpis u Pana, poniewaz pokrywa sie z moimi obserwacjami pogorszen/popraw. Nie mam tu na mysli melatoniny, ale cykl lato-zima. Moje objawy zawsze malaly w zimie, pogarszaly sie latem. Dlugo nad tym sie zastanawialem, obecnie tez uwazam, ze odpowiedzialne za to jest slonce, choc nie wiem - nie znam sie tak dobrze - czy wskutek zanizonej produkcji melatoniny czy z innego powodu.

    Pamietajmy, ze slonce (cieplo, a moze UV?) pogarsza tez inne choroby autoimmunologiczne, np RZS albo sarkoidoze. Niejaki Marshall (chory na sarkoidoze) po obserwacji wplywu slonca na swoj orgaznim wymyslil wspominany przeze mnie jakis czas temu protokol Marshalla leczenia chorob autoimmunologocznych, chociaz on ma "anty-hopla" na punkcie witaminy D, moim zdaniem moze sie mylic.

    Postaram sie strescic moj stan wiedzy nt wplywu slonca w punktach - z gory przepraszam jesli poziom merytoryczny nie jest az tak gleboki jak w Pana artykulach, to wynik obserwacji, samoobserwacji i notatek:

    1) Slonce (UV, goraco) zle wplywa na rozne choroby autoimm.
    2) Dlaczego? Zauwazylem, ze pierwsze mocniejsze promienie slonca na przelomie marca/kwietnia, tuz po zimie, daje poczucie "przyspieszenia", "powera" zanim wystapi wieksze zmeczenie. Najprawdopodobniej ludzie zdrowi reaguja na slonce wiekszym poziomem energii. Ludzie z SM - reaguja wiekszym zmeczeniem.
    3) Wieksza aktywnosc (fizyczna, umyslowa) w SM = wieksze zmeczenie. Slonce dziala jak taki mimowolny ogolny aktywator, tzn tak jakby osoba z SM biegala zamiast chodzic, najprawdopodobniej komorki dzialaja szybciej, produkuje sie wiecej cytokin, etc - tu sie nie znam, to intuicja.
    4) Te leki o ktorych Pan wspominal i zdziwienie naukowcow - dla mnie to oczywiste, po prostu slonce lepiej aktywizuje organizm niz te leki spowalniaja uklad immunologiczny. Wlasnie u Marshalla jest taka idea: sterydy, leki immunomodulujace dzialaja spowalniajaco na uklad immunologiczny i znosza stan zapalny. Pronowany przez niego olmesartan PRZYSPIESZA uklad immunologiczny i zwieksza stan zapany poczatkowo, pojawia sie tzw herx lub immunopatologia, potem nastepuje rozwiazanie stanu zapalnego (nie wiem do konca dlaczego).
    5) Jaki jest pierwszy efekt po zazyciu olmesartanu jesli ma sie choroba autoimmunologiczna? Zwieksza sie nadwrazliwosc na swiatlo, nawet swietlowki wydaja sie byc "cieple". Sprawdzone na sobie.
    6) Wspominal Pan, ze olmesartan moze "wypalac" dziury w jelitach. Ja mysle, ze nie tylko w jelitach - vide pojecie herxa w MP, tez mi sie wydaje, ze to niebezpieczny lek.

    Na razie moje obserwacje sprowadzaja sie do takiej hipotezy "2 biegunow ukladu odpornosciowego": spowalnianie - obnizanie stanu zapalnego, przyspieszanie - zwiekszanie stanu zapalnego. Ciekawe jest to, ze jednak osoby na MP raportuja pozbycie sie stanu zapalnego po przejscuy przez "immunopatologie" czyli po wypaleniu wszystkich ognisk zapalnych? (tutaj nie jestem pewien czy tak to dziala).

    Mi udalo sie pozbyc nadwrazliwosci na swiatlo przy pomocy mieszanki olej lniany, przeciutleniacze (wit E), krople srebra koloidalnego, dieta bezmleczna i bezglutenowa. Moim zdaniem jezeli udaje sie pozbyc ten nadwrazliwosci to oznacza to zatrzymanie komponentu zapalnego w SM.

    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, jeszcza punkt :
      7) Czaszka czesciowo przepuszcza promieniowanie IR, nie wiem jak z UV, prosze pogooglac, jesli ktos nie wierzy. Warto to wziac pod uwage i czasem ubrac kapelusz.

      Usuń
  3. Szukam kogoś kto wie coś wiecej https://www.youtube.com/watch?v=hiItE0pX8r4

    OdpowiedzUsuń
  4. mi pomagają zioła i oczyszczanie organizmu, pije już 9 mesięcy i jest ogromna poprawa:

    codziennie rano

    - vilcacora
    - żeń-szeń syberyjski
    - pau d'arco
    - witamina D
    - witamin C lewoskrętna

    dwa razy dziennie

    - immunomodulin
    - chlorella

    OdpowiedzUsuń