Wczoraj opisałem leki jakie od dwóch miesięcy rozwiązują moje problemy z SM. Dzisiaj znalazłem coś niesamowitego - opis badań przeprowadzonych niedawno na myszach z wywołanym sztucznie SM (prof. Lawrence Steinman). Myszy te wyleczono z choroby podając im kombinację dwóch leków blokujących cykl Renina-Angiotensyna-Aldosteron: inhibitor konwertazy angiotensyny oraz bloker receptora angiotensyny - AT1 (sartan). U myszy zmiany się wręcz cofały. Leki te są zwykłymi, dosyć bezpiecznymi farmaceutykami stosowanymi przez kardiologów. Do tego banalnie tanimi. Bierze je na stałe kilka milionów ludzi na świecie. Przy okazji - witamina D obniża poziom konwersji angiotensyny I w angiotensynę II i to może tłumaczyć jej rolę w SM. Przemiana ta powoduje skurcz naczyń krwionośnych, spadek stężenia bradykininy, zwiększenie produkcji wolnych rodników, zmniejszenie produkcji tlenku azotu i wiele innych niedobrych dla organizmu SM-owca rzeczy.
Niech żyją myszy i internet!
Niech żyją myszy i internet!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz