Kilka różnych badań wykazało, że chorzy na stwardnienie rozsiane mają bardziej zwapnioną szyszynkę niż zdrowe osoby w tym samym wieku. Poza ewidentnymi toksycznie działającym truciznami jak np. rtęć (obecna w sporej ilości w rybach i owocach morza), za czynniki będące przyczyną procesu wapnienia szyszynki uznawane są fluor i fenyloalanina. Główne dostawy fluoru do organizmu zapewniają nam woda pitna oraz pasta do zębów (plus płyny do płukania ust). Warto sprawdzić badania wody pitnej w rejonie zamieszkania pod kątem zawartości anionów fluorkowych. Nie powinna mieć więcej niż 0,15 mg/l. Jeżeli ma więcej i nie zamierzacie się przeprowadzić - używajcie do gotowania i picia wody kupowanej w sklepach (uwaga bo niektóre znane mają zawartość fluorków ok. 0,50 mg/l). Pasty do zębów bez fluoru są ogólnie dostępne. Podobno nie ma żadnego stomatologicznego uzasadnienia w używaniu takich past do zębów przez osoby dorosłe (co do dzieci zdania wśród naukowców są skrajnie rozbieżne).
Fenyloalanina to trudniejszy problem. Jest powszechna w większości produktów spożywczych. Tabele bez problemu znajdziecie w Internecie na stronach dotyczących diety w fenyloketonurii - chorobie, w której nie następuje w organizmie przemiana fenyloalaniny w tyrozynę i gromadzi się ona w za dużych ilościach.
Od jakiegoś czasu podejrzewałem organizmy chorych na SM o niezbyt wydajny proces zamiany fenyloalaniny w tyrozynę. Ponieważ trudno podejrzewać, że chorzy na stwardnienie rozsiane używają więcej past z fluorem niż inne osoby, właśnie w fenyloalaninie należałoby szukać przyczyn zwapnienia szyszynki. Chyba, że wpływ na ten proces ma też nieprawidłowej budowy siatkówka oka powiązana z szyszynką na dwa sposoby. Po pierwsze szyszynka jest odbiornikiem impulsów świetlnych z oka, a po drugie budowa szyszynki przypomina w pewnym stopniu budowę oka. Posiada m.in. światłoczuły barwnik, taki jak w siatkówce. Nieprawidłowa budowa siatkówki oka (potwierdzona w wielu badaniach nad SM) i nieprawidłowa budowa szyszynki mogą mieć te same przyczyny. Tym niemniej fenyloalanina i fluor na pewno sprawę zwapnienia szyszynki pogarszają i warto ograniczyć ich spożycie. Mam nadzieję, że poznacie zawartość fluorku w wodzie kranowej. Dla przykładu w Gdańsku zawartość fluoru w wodzie wynosi od 1,5 mg/l (Śródmieście i południe) do 0,20 mg/l (Żabianka). Przy okazji fluor podejrzewany jest o powodowanie ponadprzeciętnej ilości zachorowań na nowotwory w aglomeracji Gdańskiej.
B.dobry post - zwlaszcza ze jestem z Gdanska i nie wiedzialem o tak wysokich poziomach fluoru w wodzie pitnej - chyba trzeba powrocic do filtra Brita :).
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń