środa, 14 sierpnia 2013

Łososiem w RZS, czyli błądzić jest rzeczą ludzką

Przeczytałem dzisiaj o wynikach badań szwedzkich naukowców z Karolinska Institut w Sztokholmie nad rolą diety rybnej w reumatoidalnym zapaleniu stawów. Prześledzono dietę i losy około 32.000 kobiet i stwierdzono, że jedzenie raz w tygodniu porcji łososia zmniejsza ryzyko zapadnięcia na tę autoimmunologiczną chorobę o 50%. Wyciągnięto wnioski, że kwasy omega-3 pomagają zapobiegać RZS. Badano wpływ diety złożonej z innych ryb niż łosoś na zapadalność na RZS, ale żadna nie miała podobnej skuteczności. Mimo, że zapewne niektóre miały tyle samo, albo i więcej kwasów omega-3 lub te mające mniej kwasów jedzone były w większej ilości co kompensowało zawartość. Bez znaczenia było również to, że kwasy omega-3 zostały wielokrotnie dogłębnie przebadane pod kątem wielu chorób. Żadne badanie nie zakończyło się sukcesem.
Kilka dni temu natknąłem się w jakiejś pracy naukowej (nomen-omen psychiatrycznej) na pewien proces, który wydaje mi się istotny w stwardnieniu rozsianym. W procesie tym bierze udział hormon wytwarzany przez przytarczyce - kalcytonina. Sądzę, że tarczyca chorego na SM nie wytwarza dostatecznych ilości kalcytoniny i hormon ten mógłby być lekiem dość skutecznym w leczeniu stwardnienia rozsianego. Hormon ten zmniejsza stężenie wapnia w osoczu, zmniejsza wydzielanie soku żołądkowego i trzustkowego, hamuje działalność osteoklastów (komórki kościogubne). Przy okazji zwiększa produkcję endorfin (deficyt w chorobach autoimmunologicznych).
Przypadkiem się składa, że kalcytonina w farmacji jest lekiem pozyskiwanym z łososia. Jest znacznie silniejsza od ludzkiej, chociaż o  bardzo podobnej budowie. Ta różnica powoduje, że czasem dochodzi do wytworzenia przeciwciał i zmniejszeniu skuteczności leku. Niestety leczy się nią tylko choroby kości (ale nie RZS). Przy dłuższym jej stosowaniu rośnie ryzyko nowotworów. To ostatnie nie powinno martwić osób z chorobami autoimmunologicznymi, ponieważ są ostatni w kolejce po nowotwory. Ewidentnie świadczy to o bezpośrednim łagodzącym wpływie na układ odpornościowy. Jak znalazł w SM i RZS.
Błądzić jest niby rzeczą ludzką, ale od naukowców z krainy na łososiu zbudowanej można by oczekiwać wyższego poziomu wiedzy o tej rybie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz