czwartek, 9 lutego 2012

Chrapanie czyli problemy

Od słowa do słowa, przez nowotwory, zasadowicę i fruktozę dotarliśmy do kwasicy, będącej, jak łatwo odgadnąć, przeciwieństwem zasadowicy (opisanej kilka postów wcześniej). Paradoksalnie, ale obie te przypadłości prowadzą często do chrapania. Zasadowica to niedobór dwutlenku węgla we krwi wskutek hiperwentylacji prowadzący do zbyt dużej jej zasadowości. Kwasica to nadmiar dwutlenku węgla we krwi zazwyczaj wskutek niedostatecznej wentylacji płuc (na przykład spowodowanych chorobami płuc) powodujący przesunięcie odczynu krwi w kierunku kwaśnego.
W wypadku zasadowicy pogłębione oddychanie jest zwykle powodowane przez niedotlenienie mózgu (np. wskutek niewydolnych żył mózgowych) i potrzebę jego dotlenienia przez pogłębienie oddechu. Przy kwasicy zachodzi odwrotny proces, tzn. wskutek niewydolności płuc dochodzi do niedotlenienia mózgu i pogłębienia oddechu. Pogłębienie oddechu jest w zasadzie równoznaczne z chrapaniem. Mam w tym względzie pewne doświadczenia (w wersji zasadowej jak myślę), a raczej ma je moja druga połowa. Po udrożnieniu moich żył szyjnych mózgu niespodziewanie zaprzestałem tej czynności aż do momentu, w którym jedna ponownie się zatkała zakrzepem. Po kolejnym odkorkowaniu znowu ucichłem. Oddech mam płytki jak noworodek.
W samym chrapaniu nie ma szczególnego zagrożenia poza rozwodem, natomiast w jego przyczynach jak najbardziej. Każde trwałe zaburzenie odczynu pH organizmu pociąga za sobą negatywne skutki. Kwasica chyba jednak gorsze, bo niebezpieczne dla życia. Ponieważ kwasica oddechowa jest tylko jedną z wersji kwasicy, a każda wielokrotnie zwiększa ryzyko wrednych chorób, w tym przede wszystkim nowotworowych, polecam zabadanie pH krwi wszystkim (w tym również niechrapiącym).
Jedną z odmian kwasicy jest ta spowodowana nadmiarem fruktozy prowadzącym do zwiększenia ilości kwasu mlekowego we krwi. (jak widać w tym miejscu post obecny połączył się z poprzednim, czego naprawdę się nie spodziewałem). Ostra kwasica mleczanowa podobnie jak nowotwór rokowania ma niezbyt wesołe.
Na szczęście niektórzy chrapią tylko w pewnych pozycjach (tutaj raczej zasadowica) albo po alkoholu (czyli chwilowo mam nadzieję). Inni mają po prostu krzywe nosy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz