piątek, 21 grudnia 2012

Siódmy kręg stwardnienia (?)

Minął rok od kiedy zająłem się chorobą, która dotyczy (dotyka?) mnie już 16 lat (boję się pomyśleć, co wymyślę w ciągu kolejnych 12 miesięcy ;-)). Na samym początku analizowania problemu odprowadzania krwi z mózgu, przyszła mi do głowy kwestia patologicznych zmian w kręgosłupie szyjnym i blokujący wpływ na naczynia żylne tam się znajdujące. Zacząłem badać problemy kostne, ale po obejrzeniu sporej ilości zdjęć nie czułem się kompetentny, by wyciągać jakieś wnioski. Jakiś miesiąc temu, po trafieniu na stronę zajmującą się problemami medycznymi związanym z postawą wyprostowaną człowieka (pisałem o tym kilka postów wstecz) wróciłem do tematu.
Czasami patrzymy na coś całe życie, a nie dostrzegamy istoty rzeczy. Po trafieniu na rzeczoną stronę dotarł do mnie pewien, niby oczywisty, fakt: ogniska SM zawsze znajdują się powyżej linii ramion, czyli podstawy szyi. Przy założeniu naczyniowego podłoża SM logiczne wydaje się, że jest to najniższe miejsce, gdzie może istnieć jakiś istotny opór dla przepływu krwi żylnej. Skoro nigdy blokady tej nie ma poniżej podstawy szyi, jest duża szansa, że właśnie tam może znajdować się jakiś szczególny, krytyczny dla układu krwionośnego punkt. Tak właśnie jest. Dzieją się tam bardzo ciekawe rzeczy.
Siódmy kręg szyjny, in. kręg wystający. Ostatni licząc od góry kręg szyi, inaczej zbudowany niż te powyżej i te poniżej (piersiowe). Jego dolna płaszczyzna jest w zasadzie skośna (prawie pionowa). Kręg ten jest znacząco większy od pozostałych kręgów szyjnych. Tak jak sześć powyżej, posiada dwa otwory tzw. wyrostków poprzecznych, zwykle mniejsze od otworów w kręgach wyżej często niesymetryczne. Tymi otworami w kręgach powyżej zawsze przechodzą tętnice i żyły kręgowe. Przed kręgiem siódmym (tzn. między szóstym, a siódmym) zazwyczaj tętnice wychodzą poza kręgosłup i nie biegną dalej przez otwory kręgu siódmego tylko w bruździe zewnętrznej z przodu. Żyły wychodzą poza kręgosłup w tym miejscu rzadziej, częściej biegną jeszcze przez otwory tego kręgu i poza kręgosłup wychodzą poniżej kręgu. Czasem listewka przednia kręgu siódmego jest silnie rozwinięta, oddziela się od kręgu i występuje jako samodzielne żebro szyjne (żebro, czyli element ruchomy).
Musicie przyznać, że w naszych kręgosłupach szyjnych dzieje się naprawdę dużo. Pomińmy sytuację u pewnych ludzi, którzy posiadają dodatkowy kręg szyjny. Podam teoretyczne sytuacje, kiedy może nastąpić stałe lub czasowe przytkanie żyły kręgowej, opierając się na powyższych anatomicznych wariantach.
Sytuacja A. Tętnica (biegnie do góry) wchodzi do kręgosłupa między K6 i K7 (K-kręg), żyła biegnie (w dół) otworami w K7 i wychodzi między K7 i K8.
1. Ograniczenie światła jednej lub dwóch żył w przypadku zbyt małego/małych otworów uniemożliwiających fizjologiczne rozszerzanie na pełną szerokość
2. Zbyt wąskie bruzdy wyjściowe z kręgu blokujące rozszerzanie żył
3. Czasowy nacisk na żyłę/żyły kręgowe wynikający z chwilowej pozycji kręgosłupa (powierzchnia dolna kręgu pełni rolę stawu przy ruchach głową)
Sytuacja B. Tętnica wchodzi do kręgosłupa między K7 i K8, żyła wychodzi poniżej K7 (między K7/8). Czyli oba naczynia biegną obok siebie tymi samymi otworami w K7.
1. W przypadku zbyt małych otworów stałe zmniejszenie światła żyły, zmniejszające się dodatkowo przy zwiększeniu przepływu przez tętnicę (poszerza się). Ciśnienie w tętnicy jest dużo wyższe niż w żyle. Tętnica blokuje więc żyłę, żyła nie jest w stanie pokonać parcia tętnicy.
2. W przypadku większych otworów, możliwa normalna praca żyły przy niskim ciśnieniu. W razie wzrostu ciśnienia tętnica rozszerza się i blokuje w jakimś stopniu żyłę do czasu spadku ciśnienia.
3. Żyła z tętnicą nie mieszczą się w zbyt wąskiej bruździe wyjściowej między K7 i K8. Stały nacisk tętnicy na żyłę zwiększający się w czasie zwiększonego ciśnienia krwi w organizmie.
4. Naczynia mieszczą się w bruździe przy niskim ciśnieniu. Przy podwyższonym światło żyły maleje.
Sytuacja C. Tętnica i żyła wychodzą między K6 i K7
1. Bruzda wyjściowa zbyt wąska - sytuacje analogiczne jak wyżej.
2. Żebro przednie K7 bardzo duże - żyła modeluje się na nim (kość uciska i wchodzi w światło żyły)
Po wyjściu z kręgosłupa szyjnego oba naczynia biegną połączone ze swoją parą obok siebie. Przestrzeń do dyspozycji może być zbyt mała, zwłaszcza przy zwiększonym ciśnieniu tętniczym - światło żyły maleje.
Przyznacie, że organizm ludzki jest fascynujący! Dla przypomnienia - po podwiązaniu żył szyjnych szesnastu psom w 1937 w Niemczech, u wszystkich wystąpiło psie SM.
Od miesiąca zastanawiam się dlaczego od zawsze z uporem maniaka pochylam głowę. Czy ma to związek z powyższym? Można to zapewne sprawdzić wykonując rezonans kręgosłupa szyjnego z kontrastem.
Pozdrawiam i wesołych świąt Wam wszystkim życzę! Nie upadajcie na duchu - cudów nie ma! Wszystko jest trudne nim stanie się proste.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz